}i{ Motylki }i{
"Nigdy nie jesteś za chuda..."

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2017-07-20 12:21:31

bad_girl_rey
Użytkownik
Dołączył: 2017-07-20
Liczba postów: 2
WindowsChrome 59.0.3071.115

Me...

Hej.
Mam na imię Weronika i mam 18 lat. Mam 165 cm wzrostu i ważę 59,7 kg z miesiączką (jednodniową) i wodą w organizmie przez napady.. Ale przed miałam 57,9 kg. Lecz uważam, że jednak mam tą wagę którą podałam jako pierwszą, czyli 59 kg. [dblpt][slash] "Znam się z Aną" już dłuższy czas. Otóż wszystko się zaczęło jakieś 4 lata temu. To było na początku trzeciej gimnazjum. Miałam problem z wagą, ale jakoś mi ona nie przeszkadzała, aż do czasu... Od zawsze podobał mi się chłopak (znaliśmy się od dziecka), ale on nie zwracał na mnie uwagi. Zawsze wybierał te chude laski. I jak wybrał moją rówieśniczkę (wiadomo CHUDĄ) to wiedziałam, że to koniec. Tym bardziej jego mama mnie bardzo lubiła i mówiła mu żeby był ze mną, a on jej powiedział, że nie interesują go młodsze i takie w moim wieku.. Zobaczyłam problem. Oczywiście byłam nim JA, a dokładniej moja tusza. Nie miałam wagi w domu, więc ważyć się mogłam tylko i wyłącznie u wuja, do którego jeździliśmy raz/dwa w tygodniu. OK, przejdę do rzeczy... WAŻYŁAM CAŁE 73,3 KG. OTYŁOŚĆ. Całe moje odchudzanie zaczęło się 24 grudnia (właśnie w tej 3 gimnazjum). Wiadomo, że w święta się mało je, więc to był idealny moment. Zaczęłam mniej jeść. Nie najadać się. Zrezygnowałam z słodyczy i soli. Chudłam. A jak przybrałam chociaż 1 kg to robiłam większe głodówki. I udało się ważyłam 50 kg. Ale to mi nie dawało satysfakcji. Nie widziałam siebie szczupłej. Więc uważałam na to co jem. Nadal chudłam, chociaż zaczęłam jeść trochę więcej, bo rodzina zaczęła widzieć problem. No i też nie miałam miesiączki. Zaczęłam nawet chodzić do psychologa, ale ona mi nie pomagała. Nadal chudłam. Nawet przestałam chodzić do ginekologa, bo lekarka powiedziała mi że jeśli jeszcze schudnę to wyśle sprawę dalej, bo to już choroba. I ogólnie to samo było z psycholog. Wiadomo, najmniejsze ćwiczenia mnie bolały, nie mogłam jeść, wieczne kłótnie o jedzenie z rodziną, kontrola mnie, krzyki, płacz, zimno... Pewnego dnia oglądałam tv i tam leciał program o ludziach chudych i otyłych. Wypowiadała się anorektyczka z Francji. I to mnie wtedy przeraziło. Przeczytałam, że osoby takie jak ja nie widzą problemu w lustrze, więc zrobiłam sobie zdjęcia. Byłam strasznie wychudzona. Ważyłam 44 kg i nadal chudłam. Wzięłam też pod uwagę to co musieli przechodzić moi krewni. Pewnego dnia poszłam do mamy i powiedziałam, że chcę walczyć. Poszłyśmy do Dietetyczki. Początki były bardzo ciężkie. Od nowa musiałam uczyć się jeść. No udało mi się. Nawet zaczęłam ćwiczyć z Chodakowską. Doszłam do wagi 55kg, chociaż według niej powinnam ważyć 65 kg. Przecież to tak dużo! TA SZÓSTKA Z PRZODU! I już prawie akceptowałam siebie. Aż do momentu kiedy zaczęłam jeść słodkie. Dostawałam napady. Nie wszystko mi się udawało wymiotować. (Tak, wymiotowałam jeszcze jak się odchudzałam, zapomniałam dodać). Moja przepona jest już tak czuła, że wystarczy jak tylko ją zepnę i już to co zjadłam idzie do góry... No i jak się ostatnio zważyłam to się załamałam. Waga pokazała (mam wagę w domu) 61,3 kg. To koniec!. Znowu nie na widzę swojego odbicia, ciała w lustrze. To samo jak patrzę w dół. Jak ja mogłam zrezygnować z tego co miałam. 44 kg. Ehh.. Chcę, żeby Ana wróciła tak na dobre. Tylko dzięki niej będę idealna. Jestem perfekcjonistką. I chcę też tak wyglądać. Moim celem jest 50 kg. To taka bezpieczna granica. Wiem jak wtedy z tą wagą wyglądałam i myślę, że ona jest ok. Dzięki wam będę miała dużą motywację do działania. Już inne motylki mi pomogły. Takie wsparcie dużo daje. Bardzo dużo. Ta świadomość, że nie jesteś w tym sama. Jest bezcenna. Ostatnie dni były koszmarne. Miałam napady. Nawet się bałam liczyć to wszystko. Ale na dzień mam 500 kcal. Nawet czasami mniej. Teraz przynajmniej umiem liczyć kcal. Kiedyś tego nie robiłam. Tak jak już mówiłam wcześniej moim CELEM JEST 50 KG. Wiem, że uda mi się to osiągnąć. Razem z wami. Motylki muszą się wspierać. To rodzina heh..
Mam nadzieję, że nie zanudziłam was tą opowieścią i chociaż coś z niej wyciągniecie.. Z chęcią będę uczestniczyć we wszystkim. I oczywiście pisać, ale też mogę odpowiadać na jakieś pytania jeśli będzie taka możliwość. I jeszcze BARDZO dziękuję administratorce!

Offline

#2 2017-07-20 12:34:40

skinnyx
Administrator
Dołączył: 2017-07-19
Liczba postów: 4
MacintoshSafari 602.1

Odp: Me...

wow szczerze to co napisałaś mnie bardzo "poruszylo"! po tym co przeszlas uwazam, ze na prawde mozesz tu dolaczyc. Wydajesz sie serio rozsądna i wiesz co robisz. Trzymaj sie chudo motylku! <3

Offline

#3 2017-07-20 12:50:39

bad_girl_rey
Użytkownik
Dołączył: 2017-07-20
Liczba postów: 2
AndroidChrome 59.0.3071.125

Odp: Me...

Dziękuję ❤

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
belaviamta - album-mateuszka125434767396730 - exandriapriv - mastermind - posmiewiskointernetu